03-10-2019, 07:32 AM
My w zeszłym roku byłyśmy w podobnej do Pani Renaty sytuacji, tzn. wybierałyśmy się pierwszy raz. Czytałyśmy o wyjazdach na głodówki na Filipinach. Bez obaw, ale i bez głębszych przemyśleń, wpłaciłyśmy na konto nieznajomej osoby pieniądze. Okazało się, że strzał był w "10".
Nie żałujemy, że zaufałyśmy ORGANIZATOROWI. Wyjazd był super za rozsądne pieniądze. W efekcie zyskałyśmy nowych przyjaciół, niezapomniane wrażenia, a przede wszystkim podreperowałyśmy zdrowie. W tym roku liczymy na to samo.
Pozdrawiamy wszystkich uczestników ubiegłorocznej wyprawy do Kambodży i mamy nadzieję, że spotkamy się w Tajlandii.
Małgorzata i Ania
Nie żałujemy, że zaufałyśmy ORGANIZATOROWI. Wyjazd był super za rozsądne pieniądze. W efekcie zyskałyśmy nowych przyjaciół, niezapomniane wrażenia, a przede wszystkim podreperowałyśmy zdrowie. W tym roku liczymy na to samo.
Pozdrawiamy wszystkich uczestników ubiegłorocznej wyprawy do Kambodży i mamy nadzieję, że spotkamy się w Tajlandii.
Małgorzata i Ania